Opublikowano 20/03/2025
Za nami oscarowe emocje. Akademia w tym roku po raz kolejny doceniła fenomenalną grę Adriena Brody'ego, który wcielił się w postać László Totha - węgierskiego architekta żydowskiego pochodzenia w filmie „The Brutalist” w reżyserii Brady'ego Corbeta. Grana przez niego postać próbowała budować swoje życie po wojnie w Ameryce, zmagając się z wieloma wyzwaniami zarówno na gruncie prywatnym, jak i zawodowym. Większość widzów po seansie wychodzi z przekonaniem, że główny bohater to postać historyczna. W rzeczywistości László Toth nigdy nie istniał. Co ciekawe, to imię i nazwisko należało do innej, kontrowersyjnej postaci. Prawdziwy László Toth był węgierskim geologiem, który w 1972 roku dokonał głośnego aktu wandalizmu w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Uzbrojony w młotek, zaatakował słynną rzeźbę Pieta Michała Anioła, poważnie uszkadzając twarz i rękę Maryi, wykrzykując przy tym, że jest… Jezusem Chrystusem. Jak można się domyślać, ta historia nie skończyła się dobrze, za to filmowy bohater porywa w inspirującą, prawdziwą architektoniczną podróż. „The Brutalist” nawiązuje do jednego z najbardziej charakterystycznych kierunków w architekturze XX wieku. Brutalizm, z jego surowymi, betonowymi bryłami i monumentalną skalą, odzwierciedla zarówno ambicje, jak i izolację głównego bohatera. Styl ten często budzi skrajne emocje - jest jednocześnie podziwiany i krytykowany za swoją bezkompromisowość. Scenografia filmu perfekcyjnie oddaje brutalistyczną estetykę, ukazując zarówno jej chłodną monumentalność, jak i dramatyzm przestrzeni odzwierciedlającą napięcia w życiu bohaterów. Na seans warto się udać z wielu powodów. Bez wątpienia jest to obraz dający w pełni odczuć piękno, jakie nieoczekiwanie wyrasta na szorstkim gruncie brutalizmu.
Scenografia w filmie „The Brutalist” zasługuje na szczególne uznanie, ponieważ stanowi kluczowy element budowania atmosfery i narracji, oddając surowość oraz monumentalność brutalizmu. Dzięki brutalizmowi - czy raczej z nim, historia głównego bohatera przemawia mocno i przejmująco. Styl ten, charakteryzujący się masywnymi betonowymi konstrukcjami, odsłoniętymi materiałami i geometrycznymi formami, podkreśla zarówno architektoniczne ambicje fikcyjnego węgierskiego architekta - imigranta, jak i jego wewnętrzne rozterki. Beton dominuje w przestrzeni, często kontrastując z naturalnym światłem, które wnika do wnętrz przez wąskie, precyzyjnie rozmieszczone okna. Brutalistyczna scenografia obejmuje monumentalne, betonowe gmachy przypominające dzieła Le Corbusiera, Paula Rudolpha czy Ernő Goldfingera. Wnikliwe oko może dopatrzyć się inspiracji budynkami takimi, jak: Barbican Estate w Londynie, Boston City Hall czy kompleksy mieszkaniowe z Europy Wschodniej. Wnętrza są surowe - dominują betonowe ściany, metalowe balustrady, minimalistyczne wyposażenie i chłodne oświetlenie. Takie otoczenie wzmacnia narrację filmu, symbolizując wyobcowanie, ambicje oraz trudną drogę artysty, którego wizja nie zawsze znajduje zrozumienie. Scenografia obrazu jest nie tylko tłem, ale również kluczowym narzędziem w budowaniu emocji i napięcia. A teraz przenieśmy się z genialnie wykreowanego świata do rzeczywistości perfekcyjnie zaprojektowanych budynków i przyjrzyjmy się kilku monumentalnym brutalistycznym budynkom, które bez wątpienia były inspiracją dla filmu.
Boston City Hall, zaprojektowany przez architektów Kallmann, McKinnell i Knowles, to jeden z najważniejszych przykładów brutalizmu w architekturze. Został ukończony w 1968 roku i stał się symbolem surowej estetyki, której podstawą jest béton brut, czyli surowy beton. Budowla wyróżnia się masywną, geometryczną formą z wyeksponowanymi elementami betonowymi, które nadają jej monumentalny charakter. Jest usytuowana na centralnym placu w Bostonie, co czyni ją jednym z najbardziej kontrowersyjnych budynków administracyjnych w USA. Bryła budynku ma kwadratowy plan, a jego układ przestrzenny dzieli go na dwie główne części - parter, pełniący funkcje publiczne oraz piętra biurowe. Elewacje są pełne kanciastych, betonowych bloków, które tworzą nieprzyjazny, ale przy tym nowoczesny wygląd. Charakterystyczne dla budowli są też masywne schody i platformy stanowiące barierę oddzielającą przestrzeń publiczną od administracyjnej. Mimo krytyki za „zimną” estetykę, Boston City Hall jest uznawany za ważny przykład brutalizmu reprezentujący architektoniczną odwagę lat 60. Choć nie jest powszechnie lubiany, pozostaje symbolem funkcjonalności i nowoczesnego podejścia do formy. Mimo kontrowersji, budynek stał się jednym z symboli architektury XX wieku, a dziś znajduje się na liście National Register of Historic Places. Co więcej, w 2008 roku Boston City Hall został uznany za jeden z „10 najgorszych budynków” w USA przez magazyn National Trust for Historic Preservation, co świadczy o ciągłej debacie na temat jego estetyki.
Barbican Estate w Londynie to jeden z najbardziej rozpoznawalnych kompleksów mieszkaniowych w stylu brutalistycznym zaprojektowany przez architektów Chamberlain, Powell & Bon. Zbudowany w latach 60. i 70. XX wieku kompleks obejmuje zarówno mieszkania, jak i przestrzenie publiczne, w tym teatry, galerie, ogrody oraz szkoły. Barbican jest jednym z największych i najambitniejszych projektów urbanistycznych w Londynie, a jego celem było stworzenie nowoczesnej przestrzeni mieszkalnej, która jednocześnie zachowa funkcje kulturowe i społeczne. Bryła kompleksu charakteryzuje się surową estetyką brutalizmu z wykorzystaniem betonu jako głównego materiału. Mieszkania, które tworzą główną część Barbican Estate, są zorganizowane w bloki o zróżnicowanej wysokości otoczonych przestronnymi dziedzińcami. Główne fasady budynków to surowe formy pełne kanciastych, geometrycznych form i dużych, betonowych elementów, które nadają całemu kompleksowi masywny, monumentalny wygląd. Wnętrza mieszkań są z kolei przestronne i funkcjonalne, z szerokimi oknami, które zapewniają dostęp do naturalnego światła. Barbican Estate to także ważne miejsce kultury. W kompleksie znajduje się Barbican Centre, jedno z najważniejszych centrów kulturalnych w Londynie, oferujące teatr, muzykę, sztuki wizualne i kino. Ponadto, mieszkańcy i turyści mogą cieszyć się rozległymi ogrodami zaprojektowanymi jako część projektu. Całość kompleksu jest przykładem udanej integracji funkcji mieszkalnych, kulturalnych i rekreacyjnych, z zachowaniem spójnej, brutalistycznej estetyki. Dziś Barbican Estate, mimo początkowej krytyki, jest uważany za jeden z najważniejszych przykładów brutalistycznej architektury w Londynie i cieszy się dużym uznaniem wśród miłośników designu i architektury.
Co prawda w scenografii filmu „The Brutalist” trudno dopatrzeć się inspiracją polskim Dworcem Centralnym, byłaby to już bardzo daleka interpretacja, ale warto przy okazji tego tematu wspomnieć, że zaprojektowany przez Stanisława Marzyńskiego i otwarty w 1975 roku obiekt jest jednym z najważniejszych przykładów brutalizmu w Polsce. Jego surowa estetyka, z dominującym betonem, wpisuje się w nurt brutalistycznej architektury lat 70. XX wieku. Bryła budynku jest masywna, z charakterystycznymi, kanciastymi formami. Zewnętrzna fasada z szarego betonu nadaje budowli surowy, nieoszlifowany wygląd, podkreślając funkcjonalność i trwałość konstrukcji. Betonowe słupy i poziome pasy tworzą wrażenie monumentalności, co jest cechą brutalizmu - forma podkreśla solidność. Wnętrze dworca utrzymane jest w brutalistycznej estetyce, z dominacją betonu, metalu i szkła. Zastosowanie masywnych elementów betonowych nadaje przestrzeni monumentalny charakter, a jednocześnie uwydatnia funkcję transportową budynku. Choć wnętrze jest przestronne i jasne, pozostaje surowe i chłodne, co bywa krytykowane przez tych, którzy oczekują bardziej przyjaznej estetyki w przestrzeni publicznej. Dworzec Centralny to kontrowersyjny, ale ważny punkt w historii polskiej architektury, który wciąż budzi emocje - niekoniecznie te filmowe. Trudno jednak wyobrazić sobie bez niego panoramę stolicy, prawda?
Chcesz porozmawiać o kompleksowym wykończeniu wnętrz inwestycji?
Zapraszamy do kontaktu!